Mały, włochaty Elmo - to ostatnio ulubiona postać mojej córci - mała Zu szaleje z radości, kiedy go widzi :-) Dziś miałam okazje robić lukrowego Elma dla Michaliny. Moja mała towarzyszyła mi przez cały czas :-) Przygladała sie z podziwem procesowi powstawania czerwonego stworka....jak juz był gotowy i wylądował na torcie - pożegnała sie z nim mówiąc coś w swoim dzieckowym języku ;-)
A to efekt naszej wsolnej pracy ;-D
0 komentarze:
Prześlij komentarz